(c) Ally |
Margarita – Nadszedł
dzień wyników. Zdaję sobie sprawę, że te kilka tygodni było dla was męczarnią.
Ale daliście radę. Chciałabym teraz wyróżnić trzy osoby, które najbardziej się
starały. To jest Emma, Debra i Roger. Niestety, Sara i Laura nie starały się wystarczająco,
a pozory mylą, o czym się przekonałam w waszym przypadku. A więc czas na
wyniki. Zwycięzcą konkursu jest… Roger! Gratuluję!
Roger - Naprawdę?...
Margarita - Oj, pomyłka, zwyciężczynią
jest Debra! Najlepiej spełniałaś wszystkie zadania, no i jesteś chudsza nawet ode mnie!
Debra – Że niby ja?! A
nie przypadkiem Emma?! Na pewno ja?! Nie no, cieszę się.
A teraz spulchnienie tego posta: ciekawostki o Klinice Życia:
- Laura tak naprawdę nigdy nie urodziła dziecka, do końca serii była w ciąży, a dziecko, które niby było dzieckiem Laury, było adoptowane :)
- Emma nie zaszła w żadną ciążę. Chciałam zeswatać Rogera i Emmę, ale coś im nie szło...
- Trzecią osobą, z którą romansował Roger była Margarita... tak dla sprostowania...
- Ale gdy robiłam zdjęcie łóżka, to w środku była Laura, bo Rogerowi i Margaricie nie szło xD
- Debra z ostatniego zdjęcia została podmieniona na szczuplejszą wersję samej siebie
- Tak naprawdę to zasada jednego posiłku dziennie nie była przestrzegana, bo oni jedli raz na tydzień ;)
- Ja tą rodzinką w ogóle się nie zajmowałam... Wchodziłam na tego save'a tylko po to, aby porobić zdjęcia do KŻ
- Aby simowie nie chodzili do lodówki po żarcie, zamykałam ich w swoich pokojach i wypuszczałam tylko po to, aby robić im zdjęcia (patrz punkt wyżej)
Ludzkie (dokładnie kobiece) problemy + moja kreatywna twórczość:
- Pofarbowałam włosy na brązowo, myślałam, że będę oryginalna, okazało się, że cała szkoła ma takie włosy jak ja...
- Wstawiłam nowego posta na bloga minutę temu i nikt go nie skomentował...
- Miałam pisać dzisiaj maturę, ale mój ulubiony kolor cienia do powiek skończył się akurat DZISIAJ. No trudno, matura nie zając, nie ucieknie - napiszę za rok
- Nie mogę obejrzeć mojego ulubionego serialu, bo zaczął się on trzy minuty temu, a początek jest najlepszy...
- Chciałam pójść do technikum fryzjerskiego, ale wymagają tam długich, naturalnego koloru włosów...
- Moja twarz wygląda ładnie tylko w odbiciu szyby samochodu...
Pa!
Czy tą tajemniczą simką z awatara jest jakaś dziewczyna dla Stevena? ^^
OdpowiedzUsuńEjjj serio Debra? XD Myślałam że serio Roger :o Ciekawe te ciekawostki :D Ty ich głodziłaś? Zły człowieku :oo
Haha te problemy, szczególnie ten z maturą xD trochę w stylu Szparagów, ale Twoje i tak lepsze :3 <3
Mówiłam, że jestem przewidywalna? ;) Szczerze? Oglądałam właśnie filmiki Szparagów, a później doszłam do wniosku, że trzeba coś jeszcze wymyślić do tej notki, no i się zainspirowałam Szparagami...
UsuńRzeczywiście strasznie krótkie to, w sumie to mogłaś połączyć ostatnią część z poprzednią. Ale wygrała moja ulubiona simka, hehe! :D
OdpowiedzUsuń"Nie mogę obejrzeć mojego ulubionego serialu, bo zaczął się on trzy minuty temu, a początek jest najlepszy..." - pewnie chodziło o czołówkę? XDDD
Ten przykład z serialem nie jest jednoznaczny. Można to zrozumieć, że początkiem jest czołówka albo gdy jest coś w rodzaju wyjaśnienia sytuacji np. jak w Szkole czy w Szpitalu... (raz zdarzyło mi się obejrzeć jeden odcinek tego i tego, więc proszę mnie nie brać za fankę takich seriali czy jak się tam to zwie)
UsuńWiedziałam że to będzie albo Debra albo Roger no i wygrała Debra ;D
OdpowiedzUsuńTa dziewczyna z awatara powiadasz... Hmmm.... nie wiem xD
Te dziewczyny miały takie poważne problemy ,a najbardziej to chyba ten z postem ,maturą i serialem XD
Widzę, że wszystkim podoba się przykład z maturą... Zresztą nie dziwię się, bo jest to również mój ulubiony "problem"
UsuńUu, laureat, gratuluję! Ja niestety nie mam czasu grać w tygodniu:< Niestety nie mam nawet pomysłu kim by ona mogła być xD biedny Roger się rozczarował na pewno :(xdd Hahaha, Twoja kreatywna twórczość jest świetna Ci powiem :D
OdpowiedzUsuń