Urodziny Melissy #24 - rodzina Sosna

(c) Jaaaa

Żyję. Nie mogłam dłużej wytrzymać bez bloga, więc dodaję takiego spontanicznego posta ;) Załóżmy, że jestem nadal w połowie nieaktywna na blogosferze xD Aktualnie mam włączone w tle TS2, więc coś się szykuje. Dokładnie to Kaszanki podbijają aktualnie moje serce, więc być może we wtorek można się spodziewać TS2. A jak się nie wyrobię, to wrzucam TS3. Pożyjemy, zobaczymy. Ogólnie to zapomniałam wrzucić te "nazwy" pod koniec poprzedniego posta, więc doszłam do wniosku, że sobie z nimi odpuszczę...

Nieważne, że pokój Stevena jest warty 20.000 simoleonów... Pomimo wysokich kosztów mi się on bardzo podoba...

Skąd ja wiedziałam, że Steven poleci do komputera...

Nowy look :)

 - Co to jest? Pizza?

Tulimy

Pieniędzy nie ma, na rachunki nas nie stać, a żyć dalej trzeba... pewnie pomoże Sosnom kod motherlode

Ładne zdjątko <3

Babskie pogaduchy, trzeba będzie kiedyś zrobić imprezkę

Oooooo, jak słodko <3

Czas na urodzinki!

Meli miała szczęście, że cała jej rodzina była akurat w domku. Po prawej można dostrzec gruby brzuch Pawła...

Wujek Rupert wpadł z wizytą <3

Doping ze strony rodzeństwa obowiązkowy

Przeistoczenie Meli - po krótkiej przerwie...

Jaki pulpecik O_o

Taaaa...

Załóżmy, że tak miało być... Dlaczego ona jest taka bleeee?! Czemu dzieci simów z TS4 zawsze są takie brzydkie?!

- Że to niby jest moje dziecko?

Ciocia wpadła wypróbować nowy komputer ;)

Co tam takiego ujrzałaś?

Fajne stópki

Alina miała zostać światowej sławy artystką, a nie jakimś...

Na siłowni brakuje tylko jednej rzeczy: grilla ;)

Możesz powiedzieć mamie, że idziesz poćwiczyć na siłowni, a tak naprawdę to idziesz sobie coś przekąsić xD

Ale ćwiczyć i tak trzeba...

Tak Alino, rób dzieci sama ze sobą...

Hurra! Trzecie dziecko tuż tuż! Tak wiem, miała być dwójka dzieci, no ale jakoś tak smutnawo jest w ich domu...

Pa!