Cześć! Nazywam się Julia i dzisiaj pokażę wam mój typowy dzień. A więc przeciętnie budzę się o 7.00 i przez kilka minut siedzę na łóżku i myślę. |
Oczywiście trzeba się przebrać i uczesać, bo ta szopa, która mam aktualnie na głowie jest okropna. |
Teraz wyglądam o wiele lepiej! Och, prawie zapomniałabym o makijażu!!! |
Jak dobrze wiecie, cenię sobie naturalność, a więc cienie do oczu nie mogą być zbyt mocne. |
Teraz kredka do oczu (?), aby moje oczy były bardziej widoczne (?) |
Teraz jeszcze trochę pudru... |
Delikatna szminka, która idealnie podkreśli moją atrakcyjność. |
I gotowe! |
Teraz czas na śniadanie. |
Zazwyczaj na śniadanie jem niskokaloryczne tosty z odrobiną tłuszczu i innych dietetycznych składników. |
Mmmmm, pyszne! |
Uwielbiam domowe jedzenie! |
Oczywiście trzeba po sobie posprzątać, na wypadek, gdyby jakiś książę przyjechał do mnie na swoim rumaku (ośle). |
Teraz czas na dokształcenie się niezwykle pouczającą książką "Igrzyska Obżarstwa". |
Po przeczytaniu książki czas umyć ręcę. Nie wiadomo, kto dotykał tej książki przede mną. |
Teraz czas na jogging! |
Oczywiście odpowiednia fryzura i strój idealnie będą się do tego nadawać. |
Teraz tylko lekki makijaż i możemy biegać! |
Te nogi! Kto to może być? Oczywiście, to ja!!!! |
Och, widzicie ją? |
Przydałoby się jej trochę makijażu! |
Czas na szybki prysznic! |
Trochę ćwiczeń nie zaszkodzi |
Po męczącym treningu czas na odpoczynek |
It's time for (jak był po angielsku obiad?) |
Mmmmm, czujecie tą woń, unoszącą się z gracją w obłoki? Aha, zapomniałam, że wy nie jesteście w moim domu. |
Podczas obiadu zawsze wypycham sobie resztki jedzenia widelcem |
Widzicie ją?! Czy ona w ogóle wie co to jest kobiecość?! |
Nadal czekam na księcia z bajki |
Patrzcie na mnie! Wy tak nie potraficie! |
O nie! Wy tak nie potraficie! |
Arcymistrz ze mnie |
I nasz bananowy sok jest gotowy! |
Trzeba umyć ząbki |
Widzicie mnie? |
Zainteresowanych panów proszę o kontakt |
Więcej zdjęć na moim fejsie |
Ślicznotka ze mnie |
Zbliża się noc, czas iść spać |
O nie! Znowu nie mam makijażu, chyba się za chwilę zabiję!!! |
To na tyle z mojego dnia! Dobranoc! |
Pa!
Ale to było fajne! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo delikatna szminka xD :D
Niskokaloryczne tosty! Też chce takie! :)
Książę przyjedzie po nią na ośle ;D
Ona serio ma jakąś obsesję na punkcie makijażu :D
Ja bardziej myślałam, że to będzie głupie, a nie fajne, ale cieszę się, że się podoba :)
UsuńBardzo lubię twój blog. Jest interesujący. Lubię oglądać zdjęcia twoich rodzinek. To mój blog, bardziej dla koniarzy horse-passion.blogspot.com. Zapraszam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki Wiktorio :)
UsuńFajne to, takie... pocieszne. :D Zdjęcia z łazienki pod koniec posta są genialne! XD
OdpowiedzUsuńZdjęcia wzorowane na większości fotek dziewczyn z Instagrama :D
UsuńNajs Zuzia!
OdpowiedzUsuńale super pomysł! no bo nie ma to jak naturalny makijaż <3 haha książe na ośle <3 obsesja na punkcie makijażu i figury, supi xd hah super te zdjęcia w toalecie ^^ i książe na ośle nue przyjechał, so sad ;-;
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobało. Rzeczywiście, szkoda że książę się nie zjawił.
UsuńBardzo fajne,nawet trochę śmieszne ;-)
OdpowiedzUsuńWpadniesz?
SimsLoveForever.blogspot.com
Na moim blogu ważna informacja czyli drugi blog!
Taki był właśnie cel :)
UsuńOczywiście, że wpadnę :)
Heheh, bardzo fajne! :) Jeżeli chodzi o tekst, to obiad po angielsku to dinner. Z makijażem to zaszalała czika ahahah xd pozdrawiam i zapraszam do siebie! <3
OdpowiedzUsuńZnam już tyle słów z angielskiego, że głupiego obiadu nie umiem zapamiętać :)
Usuńheheh, bywa zapomnieć :p jak ja mam teraz więcej słówek do zapamiętania to tu już mi się myli :P
UsuńNie za mocny trochę makijaż wybrałaś Julii :P
OdpowiedzUsuńPodziwiam ją że jej się chce biegać codziennie ja bym tak nie umiała
Chyba za mocny, ale o to chodzi. Ja też nie potrafiłabym tak regularnie biegać xD
Usuń