piątek, 27 czerwca 2014

Niespodzianka #1-rodzina Black

Dzień był zwyczajny. Ciąża Elisy przebiegała pomyślnie-właśnie była zasięgnąć porady medycznej. Mąż w pracy, dzieci w szkole. Po wizycie w szpitalu mama pojechała do domu.


Ledwo co weszła do domu, zaczęła rodzić.
Czym prędzej poszła do pokoju dziecięcego, gdzie było bardzo przytulnie.
Nawet podczas porodu, Elisabeth myśli o pracy :)
***************************************************************************
To dziewczynka! Zgodnie z moim postanowieniem nazwałam ją Maya. Maluteńka Maya dostała cechy: uwielbia upał oraz uwielbia zimno. Wszystko idzie zgodnie z planem-jedna dzidzia to nic w porównaniu z tym, co spotkało ją, gdy musiała się zajmować trojaczkami.
 No nie! Kolejne! To chłopiec! Hurra! Bobas płci męskiej dostał na imię Olaf oraz cechy godne małego mężczyzny: dobry i leniwy. Tylko... Co?! Ulubionym kolorem tego kawalera jest... lila? No dobra, o gustach się nie dyskutuje.
Dwójka niemowlaków wystarczy. I tak, łącznie jest ich piątka
Ale co to? Trzecie niemowlę? To dziewczynka! Nie mogę w to uwierzyć! Szóstka dzieciaków do nadzorowania?! Nic nie poradzę. Maciupeńka Johana dostała cechy: uwielbia przyrodę i podekscytowana.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz